Norwegia idzie po finał! Germany - Norway
Już na starcie chciałbym powiedzieć o dużym plusie w stronę.. naszych zachodnich sąsiadów, bo zagrają u siebie w Barclaycard Arena w Hamburgu i na pewno jest to dość duży handicap na starcie i całe mistrzostwa wyglądają tak by zespoły współgospodarzy imprezy tj. Danii i Niemiec znalazły się w finale, ale według mnie plany pokrzyżują im Norwegowie i najprawdopodobniej zobaczymy skandynawskie starcie w finale.
Chociaż Niemcy jeszcze nie znają smaku porażki w tym turnieju to ja nie robiłbym z nich jakiś murowanych faworytów. Może jestem uprzedzony i patrzę przez pryzmat tego na ten zespół, ale kompletnie nie podoba mi się organizacja gry u selekcjonera Prokopa. Styl gry Niemców jest tak nijaki i często przypominający 'losowy', że jak oglądam ich spotkania to dziwię się, że ma to rację bytu i wychodzi. W drugiej linii jest tyle rotacji, że ciężko się połapać kto obecnie wychodzi na parkiet, a kto by nie był w grze daje podobną jakość w trakcie gry i to jest chyba największa zaleta tego zespołu, bo nie ważne czy obecnie na rozegraniu jest Drux - Fath - Bohm, czy zaraz będzie Hafner - Wiede - Suton to te zagrożenie jest praktycznie identyczne i rozkłada się bardzo podobnie. To świetna sprawa, gdy trzeba ogrywać słabsze reprezentacje nie mające dwóch mocnych siódemek, ale to jest półfinał MŚ.
Tutaj się idzie na noże i sam 'wyrównany' skład to może być za mało. Norwegom odpowiada styl gry Niemców i ich szybkość powrotu do obrony, bo wznawiają odrobinę szybciej. Oczywiście na tym etapie turnieju duży wpływ na każdy aspekt będzie miało zmęczenie, ale w reprezentacji prowadzonej przez Christiana Berge jest jeszcze sporo niewykorzystanego potencjału, a są nim właściwie Espen Lie Hansen i Harald Reinkind, którzy podczas tej imprezy na parkiecie przebywali przez zaledwie 2 godziny. Nie męczy, a wręcz rozkręca się Sander Sagosen, który w ostatnim meczu rzucił 4 bramki i dołożył 11 asyst, kapitalny turniej gra Magnus Rod i wracający po kontuzji Bjarte Myrhol, a Magnus Jondal wręcz zadziwia zdobywając 46 bramek w 51 rzutach (90% skuteczności) i to będzie głównym argumentem Norwegów w tym starciu. Mają grupę zawodników, których stać na wręcz genialne zawody, a u Niemców prócz Gensheimera nikt powyżej 'średniej' zwykle się nie wybija.
Wiadomo, że stawka turnieju zmusza Prokopa i Berge by rzucili wszystkie swoje atutowe karty na stół w ciemno i liczyli na dobry 'układ'. Wszyscy doskonale wiedzą w 'ciemno', że w talii Prokopa ten układ bez względu na wszystko będzie dość dobry, czyli trójka, a może nawet i full, ale karty Berge mogą skrywać dwie pary, albo karetę. Po prostu przy bardzo dobrym dniu liderów reprezentacji Norwegii powinni spokojnie awansować do finału turnieju, zaś jednak zagrają gorzej to solidni Niemcy to wykorzystają bez skrupułów, ja jednak wierzę w to, że Norwegia zagra dziś bardzo dobry mecz. Ze spotkania na spotkanie wyglądają dużo lepiej i mają sporo luzu i spokoju i jestem przekonany, że przynajmniej powtórzą sukces z przed dwóch lat, a na mój typ daję 60% szans. Powodzenia!