Mundial 2018: Brazylia powalczy z Serbami o awans Serbia - Brazil
Serbia
-
Brazil 
Na zakończenie czternastego dnia piłkarskich mistrzostw świata, o godzinie 20:00 czasu polskiego, rozegrane zostaną dwa ostatnie mecze w ramach grupy „E”. W tym zdecydowanie ciekawszym, na Otkrytije Arenie w Moskwie, reprezentacja Brazylii zmierzy się z drużyną narodową Serbii.
W zgodnej opinii
bukmacherów i piłkarskich ekspertów zdecydowanym faworytem tej
konfrontacji są „Kanarkowi”. Kursy na ich wygraną wynoszą
obecnie nieco ponad @1,50. Ze sportowego punktu widzenia wydaje się,
że na tym typie mamy i tak value. Tak naprawdę jedynym ryzykiem dla
tego zakładu wydaje się być ewentualna próba uniknięcia Niemców
w 1/8 finału. Przy czym ja tę teorię z góry odrzucam. Wydaje się
bowiem zbyt skomplikowana. Granie na remis z Serbami może się
przecież zemścić odpadnięciem z turnieju już na etapie fazy
grupowej.
Sytuacja w grupie „E”
przed ostatnią serią gier wygląda bowiem tak, że tylko drużyna
narodowa Kostaryki jest już pozbawiona jakichkolwiek szans na awans.
Szwajcarom, którzy zgromadzili dotychczas cztery punkty (1:1 z BRA i
2:1 z SRB) wystarczy do jego wywalczenia remis w bezpośrednim
starciu z autsajderem. Brazylii też, ale przecież Serbowie będą
robić wszystko, żeby wygrać, bo tylko taki rezultat gwarantuje im
udział w 1/8 finału rosyjskiego mundialu.
Jak wyglądały
dotychczasowe pojedynki Brazylijczyków i Serbów podczas FIFA World
Cup Russia 2018? Neymar i spółka zdominowali zarówno Helwetów jak
i Kostarykan. Szwankowała tylko skuteczność, co o mały włos nie
kosztowało ich utraty w sumie aż czterech punktów. Ostatecznie
jednak udało się pokonać drugiego z rywali 2:0, po dwóch
trafieniach już w doliczonym czasie gry. Serbowie, poza pierwszymi
fragmentami pojedynku, byli jednak wyraźnie słabsi od
szwajcarskiego zespołu oraz byli równorzędnym przeciwnikiem, z
przebiegu gry, dla Kostaryki, którą pokonali 1:0.
Po obejrzeniu wszystkich
czterech meczów, wydaje się, że Brazylia jest ekipą ze
zdecydowanie wyższej półki. Potrafiła bowiem stworzyć sobie w
obu potyczkach dwadzieścia i więcej szans na zdobycie bramki.
Gorzej było już z samymi strzałami, który celność pozostawała
wiele do życzenia. Choć w sumie trzynaście celnych uderzeń to i
tak przeszło dwa razy więcej, niż na swoim koncie mają piłkarze
z Bałkanów.
Serbom ewidentnie brakuje
dział w przednich formacjach i to moim zdaniem zdecyduje o ich
porażce. Spodziewam się totalnej dominacji „Kanarkowych”, która
skończy się spokojnym zwycięstwem podopiecznych Tite. Coutinho i
Neymar, który odblokował się w ostatnim starciu, ponownie powinni
zrobić różnicę.
Szanse na wejście tej
propozycji oceniam na jakieś 70%+.
.png)
.jpg){kind=avatar}
