MŚ: Holendrzy kontra Rosjanie Netherlands - Russia
Netherlands
-
Russia 
Na Mistrzostwach Świata w piłce siatkowej mężczyzn, które odbywają się od kilkunastu dni we Włoszech i w Bułgarii, żarty pomału się kończą. Wkraczamy w drugą rundę fazy grupowej, gdzie nie ma już praktycznie miejsca na błędy. Kilka poważnych ekip znajduje się wręcz nad przepaścią, a jedną z nich jest Rosja, która o godzinie 17:00 zmierzy się z rewelacyjnymi Holendrami.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że wszystkie zespoły, które awansowały do II rundy, a jest ich 16, zabrały ze sobą cały dorobek z pierwszej części zmagań. Cały, a nie tak jak to bywało w przeszłości tylko wyniki uzyskane w potyczkach z drużynami, które zakwalifikowały się do kolejnego etapu. Akurat ta zmiana w systemie rozgrywek wydaje się całkiem sensowna, bo w końcowym rozrachunku każdy mecz imprezy jest istotny.
W efekcie w grupie "E" na pierwszym miejscu znajduje się Italia z kompletem 5 wygranych i 15 punktów, za nią mamy Holendrów (4:1 i 11), Rosjan (3:2 i 10) i Finów (2:3 i 6). Już na pierwszy rzut oka widać jak bardzo istotny dla końcowego układu tabeli będzie bezpośredni pojedynek Oranje i Sbornej. Zwłaszcza, że do III rundy fazy grupowej siatkarskiego mundialu awansują tylko zwycięzcy każdej z czterech grup i dwie najlepsze ekipy z drugich pozycji.
Rosjanie po fantastycznym turnieju finałowym pierwszej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów, gdzie nie występowali w pełnym składzie, a i tak dosłownie rozbili przeciwników, byli zdecydowanym faworytem bukmacherów do złotego medalu Mistrzostw Świata 2018. Osobiście podzielałem ten pogląd. Teraz mam co prawda trochę wątpliwości, ale w dalszym ciągu wierzę, że podopieczni Szłapnikowa są w stanie sięgnąć po medal, a być może nawet tytuł. Potencjał tej ekipy jest bowiem olbrzymi. Michajłow, Muserskij, Wołkow, Kliuka, Grankin, Butko...
Jednak tak naprawdę meczem prawdy na włosko-bułgarskim turnieju będzie dla nich konfrontacja z Holendrami, których dobra postawa jest chyba największą dotychczas niespodzianką czy wręcz sensacją turnieju. Po gładkiej porażce 0;3 na inaugurację z Kanadą przyszły niewyobrażalne wcześniej zwycięstwa 3:1 nad Brazylią i 3:2 nad Francuzami, które zszokowały cały siatkarski świat. Sborna z kolei ograła słabszych od siebie, ale nie sprostała USA (1:3) i Serbom (2:3), mocno komplikując sobie sprawę.
Wobec tych wydarzeń kursy na wygraną Rosji, nawet z handicapem -1,5 seta, wydają się żenujące czy wręcz śmieszne, bo mamy odpowiednio do wzięcia @1,20 i @1,42. Niby mało, ale z drugiej strony jak Muserskij i spółka nie zepną czterech liter na pojedynek z Oranje, to niemal na pewno będą mogli rozpocząć pakownie, bo awans z trzema porażkami graniczyłby z cudem, a czeka ich przecież jeszcze starcie z potężnymi u siebie Włochami.
Umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników, wypracowane przez lata schematy, doświadczenie w meczach o wielką stawkę, warunki fizyczne - to wszystko będzie jutro po stronie Sbornej i właśnie z tego powodu zdecydowałem się na typ Rosja (-1,5 seta). Podświadomie czuję, że pójdzie im w piątek nadspodziewanie łatwo.
Szanse na wejście tej propozycji oceniam na jakieś 75%.
