MŚ: Brazylia vs Kanada Brazil - Canada
Brazil
3:1
Canada 
Mistrzostwa Świata w piłce siatkowej mężczyzn, który goszczę we Włoszech i w Bułgarii, rozpoczęły się od zwycięstw faworytów. Od dwóch-trzech dni na siatkarskim mundialu dzieją się jednak dziwne rzeczy, więc do typowania należy podchodzić ostrożnie, bez szaleństw, jeśli chodzi o stawki. Dziś w oko wpadły mi dwa spotkania, a pierwszym z nich jest konfrontacja Brazylijczyków z Kanadyjczykami (godzina 19:30).
Formuła rozgrywek jest na tyle skomplikowana, że nie ma chyba sensu na obecnym etapie patrzeć, kto do jakiej grupy w kolejnej fazie chciałby trafić. Zwłaszcza, że patrząc na rozpiskę i tak będzie praktycznie niemożliwością ominąć wszystkich wymagających przeciwników. Z tego też powodu gram dzisiaj na Brazylię, która po porażce za zero punktów z Holandią i stracie punktu z Francją powinna chcieć wrócić na zwycięską ścieżkę.
Paradoksalnie gra siatkarzy z "Kraju Kawy", choć zajmują oni obecnie czwarte miejsce w grupie, podoba mi się bardziej od tego co pokazują Kanadyjczycy, pomimo tego, że to oni są liderem i stracili na razie tylko jednego seta. Tyle, że oni grali do tej pory z tymi teoretycznie słabszymi rywalami, Egiptem i Chinami oraz Holandią, która po słabym meczu z nimi ograła sensacyjnie zarówno Francuzów, jak i "Kanarkowych".
To są właśnie te dziwy, o których wspomniałem na wstępie. Nie mam jednak wątpliwości, że to Brazylia dysponuje znacznie większym potencjałem podczas MŚ. Nie zmieniają tego nawet absencje Lucarelliego czy Mauricio. W potyczce z "Trójkolorowymi" pokazali kawał świetnej siatkówki, więc widać, że są gotowi grać na tym swoim najwyższym poziomie.
Po drugiej stronie siatki staną Kanadyjczycy, którzy mają jednak więcej słabych punktów, co uwidoczniły spotkania z Chińczykami i Egipcjanami, z którymi niemiłosiernie się męczyli. Z Azjatami stracili nawet seta, a z "Faraonami" dwa wygrywali po walce na przewagi. Brakuje przede wszystkim egzekutora na prawym ataku (Schmitta). Przyjmujący również mocno niestabilni. Jest też problem z pierwszym rozgrywającym, bo Sanders dopiero dochodzi do siebie po kontuzji.
Holendrów, Egipcjan i Chińczyków reprezentacja "Klonowego Liścia" ograła tak naprawdę siatkarską sztuką. W konfrontacji z Brazylią będzie to bardzo, ale to bardzo trudne. Z tego też powodu typuję na dość gładkie zwycięstwo siatkarzy z Ameryki Południowej, co w ostatnich latach, z naprawdę drobnymi wyjątkami, było normą.
Szanse na wejście tej propozycji oceniam na jakieś 70%.
