ME u21 Netherlands - France
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej do lat 21 przechodzą w decydującą fazę rozgrywek. Jutro rozegrane zostaną ćwierćfinały, a jednym z meczów, który postaram się przybliżyć jest starcie Holandii z Francją. Oba zespoły miały lekkie problemy w fazie grupowej, ale jak widać koniec końców są w walce o medal. Faworytem tego spotkania są według mnie Trójkolorowi. Mecz jako sędzia główny poprowadzi Włoch Maurizio Mariani, a pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 18:00 na stadionie w Budapeszcie.
Przypomnijmy sobie fazę grupową, która rozegrana była pod koniec marca. Reprezentacja Oranje zajęła ostatecznie pierwsze miejsce w grupie A, choć początek Mistrzostw nie był udany. W pierwszym starciu dość szczęsliwy remis z Rumunami, którzy tego dnia byli lepsi. Drugi mecz z Niemcami również zremisowany 1:1. Na koniec wysoka wygrana z outsaiderem zmagań Węgrami 6:1 i podopieczni trenera Erwina Van De Looiego mogli świętować awans.
Francuzi w grupie C dość niespodziewanie w pierwszym spotkaniu ulegli Duńczykom 1:0. Jednak pozostałe dwa mecze udało się wygrać po 2:0 z reprezentacją Rosji oraz Islandii i z drugiego miejsca wyszli z grupy.
Przejdźmy do sedna. Dlaczego widzę tutaj większe szansę na awans Francuzów? Bazuję tutaj przede wszystkim na tym co widziałem w fazie grupowej oraz na powołaniach. Holendrzy w grupie rozegrali bardzo słabe spotkania. Nie było błysku w ofensywie, który pokazywali w eliminacjach do Mistrzostw, gdzie byli najskuteczniejszym zespołem, a w obronie pozwalali rywalom na zbyt dużo. Bardzo szkoda jest mi Rumunów, którzy swoją postawą oraz organizacją gry zasłużyli na awans do kolejnej fazy. Holandia miała duże problemy w środku pola i to tam upatruje przewagę Trójkolorowych. Na dodatek powołania na Euro u21 nie otrzymał kapitan Teun Koopmeiners zawodnik Alkmaar, gdyż znalazł się w szerokiej kadrze dorosłej reprezentacji. Jego brak w środku pola powinien być zauważalny. Na dzień dzisiejszy zaledwie sześciu pomocników ma w kadrze trener Holandii. Są to: Kadioglu, Harrouri, De Witt, Ekkelenkamp, Matusiwa oraz Dilrosun. Skoro mowa już o ubytkach to oprócz kapitana Koopmeinersa zabraknie jeszcze czołowego snajpera, najlepszego strzelca Holendrów podczas fazy grupowej Codiego Gakpo, który również otrzymał powołanie od trenera de Boera.
Francuzi według mnie zagrali lepiej w fazie grupowej aniżeli Holandia. Pierwsze spotkanie wpadka z Danią, ale kolejne dwa to zdecydowana wygrana i kontrola nad przebiegiem spotkań przez Trójkolorowych. Nie jest to widowiskowa, ofensywna gra, lecz bardzo zdyscyplinowana i stanowcza w porównaniu do Holendrów. Tak jak u Oranje jest kilka zmian w szerokiej kadrze. W tym przypadku in plus dla gości jutrzejszego starcia. Trener Ripoli może skorzystać z obrońcy RB Lipsk Dayota Upamecano, środkowego pomocnika Houssema Aourara gracza Lyonu czy Moussy Diabiego. Być może minusem jest brak pierwszego bramkarza Lafonta, który zdecydował się pomoć swojemu klubowi Nantes w walce o utrzymanie w Ligue 1 i zrezygnował z gry w kadrze. Jego miejsce zajmie zapewne Illan Meslier, który ma za sobą dobry sezon i w tym przypadku jest to dla mnie wymiana 1:1.
Reasumując dla mnie faworytem są Francuzi, którzy wygrają ten mecz przede wszystkim środkiem pola. Brak kapitana oraz najlepszego snajpera również powinno mieć wpływ na poczynania Holendrów. Na pewno szykuje się fajne spotkanie do oglądania, oby z pozytywnym happy endem.