Madziarski mur Argentina - Hungary
Argentyna do Danii (bo tam gra grupa D), przyjeżdża jako mistrz kontynentu, ale raczej Ameryka Południowa powinna robić sobie więcej nadziei z występem kanarkowych, bo w kadrze Argentyny zabrakło Diego Simoneta na co dzień występującego w Montpellier, a jak wiadomo ten świetny rozgrywający to serce i mózg zespołu, bez którego będzie im ciężko powalczyć o jakiekolwiek dobre lokaty. Drugą największą gwiazdą w tej drużynie jest... Manolo Cadenas. Myślę, że większość kibiców pamięta go z trenowania Orlen Wisły Płock. Tutaj jednak zadanie sporo trudniejsze, choć praktycznie wszyscy Argentyńczycy grają w Europie to tylko w tych bardziej znanych klubach tylko czwórka z nick Sebastian Simonet, Federico Vieyra i Gonzalo Carou (Ademar Leon) i Matias Schulz (Pfadi Winterthur). Jednak to będzie dużo za mało by zagrać jak równy z równym w takich spotkaniach jak te.
Przed turniejem kompletnie nie wiem czego mogę się spodziewać po reprezentacji Węgier. Z pracą selekcjonera 'za pięć dwunasta' pożegnał się Vranjes, który wyleciał z Veszprem i w gratisie z reprezentacji, a zastąpił go Istvan Csoknyai, który już raz przez rok trenował Węgry, ale bez sukcesów, a i w piłce klubowej przez 10 lat był... asystentem trenera w Veszprem, a teraz trenuje Balatonfuredi, a więc szału nie ma. Z reprezentacją rozstał się również Nagy, ale już na chwilę obecną to nie jest jakaś wielka strata. Sam skład Madziarów to postawienie na twardą obronę i naprawdę dobre rozegranie, bo mając na rozegraniu Balogha - Lekaia/Csaszara - Bodo/Jamali można straszyć każdy zespół na świecie. Trochę gorzej jest na skrzydłach, a na kole Banhidi powinien trzymać dobry poziom. Wydaje mi się, że jednak sama reprezentacja jest zbyt jednowymiarowa by w takiej formule zawodów powalczyła o medale.
Jednak nie idźmy aż tak daleko, bo do gry o medale jeszcze daleko. W tym meczu będzie szalenie ciężko przebić się przez ten Węgierski mur szczególnie, że Argentyna jest pozbawiona swojego najlepszego playmakera. Z drugiej strony będzie im jeszcze ciężej bronić przeciwko potężnym facetom z Europy i już na takiego Banhidiego (206 cm wzrostu), będą musieli poświęcać dwóch stale pilnujących zawodników. Argentyna w sparingu z Niemcami pokazała, że nie ma pomysłu na przebicie się przez twardą obronę i skończyli z 13 bramkami. Tutaj może aż tak mało nie rzucą, ale powinni przegrać sporą różnicą bramek, a ja osobiście mojemu typowi daje mocne 7/10 i życzę wszystkim powodzenia!