Lotto Ekstraklasa: Korona vs Górnik Korona Kielce - Gornik Zabrze
W ostatnim sobotnim meczem Lotto Ekstraklasie emocjonować będziemy się starciem Korony Kielce i Górnika Zabrze. Goście postarają się złamać gospodarzy, którzy w tym sezonie grają bardzo dobrze przed własną publicznością. Jestem przekonany, że czeka nas wszystkich bardzo emocjonujące widowisko.
Piłkarze Korony Kielce zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli i trzeba przyznać, że grają całkiem dobry, ofensywny futbol. W ostatniej kolejce grali z Wisłą Płock. W pierwszej połowie spotkania Korona grała lepiej, brakowało jednak wykończenia. W drugiej części gry to jednak gospodarze zdecydowanie poprawili grę, strzelili dwie bramki i wygrali spotkanie 2:0. Było to dla nich trzecie spotkanie bez zwycięstwa. Wcześniej zanotowali dwa remisy - z Pogonią Szczecin i Wisłą Kraków. Dla Korony porażka z Wisłą Płock była pierwsza porażka ligowa w 2018 roku. Był to efekt coraz gorszej gry w defensywie. W ataku grają oni bardzo dobrze (czasem brakuje skuteczności), ale ich defensywa gra momentami na granicy ryzyka i z tak silną drużyną w ofensywie, jak Górnik powinni stracić przynajmniej jednego gola.
Dla Górnika obecny sezon jest rewelacyjny. Zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. Mają oni jednak gorszy okres w swojej grze, więc pora się przełamać. Szkoleniowiec Górnika zapowiada, że Do Kielc jadą z myślą zdobycia trzech punktów. Dla trenera zabrzan, to powrót do Kielc, gdzie z powodzeniem pracował w sezonie 2015/16 kończąc rozgrywki na 12 miejscu, mimo że wielu skazywało wtedy kielczan na pewny spadek. Jak sam przyznaje, przeszłość trzeba zostawić za sobą, a myśleć trzeba o najbliższych meczach, aby nie powtórzyła się sytuacja z meczu z Zagłębiem Lubin, kiedy wygrana wyrwała się zabrzanom w ostatnich sekundach. W tym sezonie to Górnik gra lepiej, ale nie zawsze było tak kolorowo. Z dziewięciu spotkań rozegranych na stadionie w Kielcach zabrzanie przegrali aż siedem.
Jednak jak mówi trener Brosz:
My znamy swoją wartość, za nami bardzo dobrze przepracowany tydzień, tak, że jedziemy z myślą o zdobyciu trzech punktów.
Szkoleniowiec Górnika, w przeciwieństwie do Gino Lettieriego, ma problemy kadrowe. Kontuzjowana jest dwójka środkowych pomocników Szymon Żurkowski i Maciej Ambrosiewicz, a do tego chory jest Wojciech Hajda, który tydzień temu, w starciu z Zagłębiem, wybiegł na boisko w podstawowym składzie.
W tym meczu stawiam na bardzo wyrównane spotkanie, pełne walki i sytuacji bramkowych. Piłkarze Korony mimo porażki z Wisłą Płock zagrali całkiem nieźle w pierwszej
połowie, kiedy zawiodła jedynie skuteczność. Zabrzanie w drugiej części sezonu
nadal wyglądają dużo słabiej niż w pierwszej części sezonu i muszą w końcu się przełamać, jeśli chcą w następnym sezonie walczyć o europejskie puchary. W dodatku mają genialnego Angulo, który w każdej chwili może "odpalić".