Liga Mistrzów RB Leipzig - Paris Saint German
Czas na pierwszy półfinał piłkarskiej Ligi Mistzów. Na Estadio da Luz w Lizbonie RB Lipsk podejmie Paris Saint Germain. Nie będę ukrywał, że czekam bardzo na ten mecz ze względu na to co zobaczyłem w meczach ćwierćfinałowych. Po spotkaniu drużyny z Niemiec nie miałem wątpliwości co zagrać na pierwsze półfinałowe starcie. Złapałem fajny kurs. Teraz już są spadki, ale jeżeli kurs jest ponad @1.60 na +2.5 bramki to uważam, że warto grać.
Przypomnijmy sobie jak wyglądały mecze ćwierćfinałowe obydwu drużyn. Na pierwszy ogień mecz Atalanta Bergamo= PSG. Co mogę powiedzieć o tym spotkaniu, to to, że PSG ma kapitalny potencjał w ofensywie w postaci Neymara i Mbappe, co oczywiście nie jest żadnym odkryciem. Neymar gdyby dołożył skuteczność i wykorzystał przynajmniej dwie "setki" to byłby to występ 10/10. W drugiej połowie po wejściu młodego francuza z ławki gra paryżan ruszyła do przodu, ale...żeby nie było tak kolorowo, to pierwsza połowa jak dla mnie była kontrolowana przez drużynę z Włoch. Fakt jednak, że gdyby Neymar wykorzystał sam na sam na początku meczu to różnie mogłoby się potoczyć. Przede wszystkim drużyna z półwyspu Apenińskiego kontrolowała przebieg spotkania w środku pola i tam najbardziej kuleje gra francuskiego zespołu. Widoczny jest brak Marco Verrattiego, którego występ stał pod znakiem zapytania, ale krwiak, który się wylał na łydce nie pozwolił mu zagrać. O to co mówiło poważne źródło na temat stanu zdrowia Marco w piątek: " W dalszym ciągu pracuje w basenie oraz na rowerze. Stan włoskiego zawodnika sprawdzony zostanie w sobotę, ponieważ istnieje szansa powrotu na boisko". Dla mnie oprócz mega popisów Neymara i Mbappe dobre zawody rozegrał Idrissa Gueye, który był najjaśniejszym zawodnikiem PSG w środku pola. Jeśli by wrócił do gry Verratti to myślę, że za Andera Herrere. Wracając do meczu rzuciło mi się jeszcze w oczy, że spore problemy na prawej obronie miał Timo Kehrer, który jest ogólnie zawodnikiem "zapchaj dziura". Może zagrać na stoperze, boku obrony i na defensywnym pomocniku, ale na żadnej z tych pozycji nie jest rewelacyjny. Tutaj widzę potencjał Lipska, ale o tym później.
Mecz Lipska z Atletico mnie nie zaskoczył. Dla mnie faworytem była drużyna z Niemiec. Być może ktoś się teraz śmieje, że po meczu udaje cwaniaka. Cóź...każdy ma prawo mieć swoje zdanie. RB LIpsk grało to co w większości meczów w lidze. Wysoki pressing, wahadła aktywne szczególnie w postaci Angelino, to był klucz do wygrania tego meczu. PAN Trener Julian Nagelsmann przechytrzył starego lisa Diego Simeone. Fajnie w tym meczu wyglądał Dani Olmo, który był bardzo ruchliwy i pokazywał się do gry. Pierwsze skrzypce w środku pola grał Kevin Kampl, który oprócz dominatora Dayota Upamecano był według mnie najlepszy na boisku. Jak wspomniałem drużyna z Niemiec zagrała to co w lidze. Bez czekania, ofensywnie, wysoki pressing. Taki jest styl młodego trenera Julka. Zasłużone zwycięstwo i awans do najlepszej czwórki.
Dlaczego stawiam na kilka bramek w meczu? Po pierwsze styl obu drużyn. Gra w ataku jest to najmocniejsza broń jednych jak i drugich. Według mnie Lipsk zagra odważnie tak jak z Atletico, co przy ewentualnych stratach, może być wodą na młyn dla PSG. Jeżeli zagra Mbappe, a wydaje mi się, że Tuchel nie będzie ryzykował i od początku wystawi do gry młodego Francuza to będzie na plus dla mojego zakładu. Po drugie do gry po kartkach wraca Di Maria, który jeśli nawet nie wyjdzie w podstawowym składzie to z ławki będzie asem w talii trenera Tuchela. Kolejna sprawa to kontuzja Navasa, Bramkarz PSG uszkodził biceps i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Jeśli nie zagra, będę zadowolony. Rico to nie ta sama para kaloszy co zawodnik z Kostaryki. Wspomniałem również o ofensywnie grających bocznych obrońcach Lipska. Tutaj widzę kłopoty Timo Kehrera z ofensywnie grającym lewym obrońcą RB Angelino. Idziemy dalej. Lipsk w przeciwieństwie do PSG gra bardzo wysoko linią obrony. Tutaj szybki Mbappe czy Neymar powinni to wykorzystać i jakaś piłka za linie obrony powinna pójść. Liczę tylko na lepszą skuteczność Paryżan w tym meczu, aniżeli kilka dni temu. Obie drużyny mają bardzo fajną ławkę rezerwowych. Jeżeli by coś szło nie po myśli, to zarówno Nagelsmann jak i Tuchel mają kogo wpuścić na plac.
Bardzo fajną ciekawostkę na twitterze przedstawił dziennikarz Newonce Sport Michał Trela:
2008: Thomas Tuchel, trener rezerw Augsburga, wysyła Juliana Nagelsmanna, ciężko kontuzjowanego piłkarza swojej drużyny, na obserwację TSV Gerstofen, najbliższego rywala w Landeslidze.
2020: Tuchel z Nagelsmannem grają przeciwko sobie o finał Ligi Mistrzów.
Reasumując. Nie mogę doczekać się tego spotkania. Czekam na to co zrobi Julian Nagelsmann, który dla mnie mimo młodego wieku jest w top 5 najlepszych trenerów obecnie na świecie. Generalnie dawno nie byłem tak pewny typu jak w przypadku tego zakładu. Myślę, że obejrzymy fantastyczny spektakl.
Daję 90% na powodzenie tego zakładu.
Fot: Twitter/ Champions League