Poland U18 73:64 Portugal U18
Ostatni typ na dziś, pozostajemy w Estonii, w dywizji B, ale przenosimy się do grupy C, w której rywalizuje nasza kadra młodzieżowa. Podopieczni trenera Klozińskiego zmierzą się dziś z młodymi Portugalczykami w meczu, który będzie kluczem do awansu do dalszej rundy i jak widać po kursach są tego starcia faworytami. Ja ten pogląd podzielam, mało tego, uważam że mimo że Polacy przyjechali na ten turniej w nie najmocniejszym składzie to poradzą sobie dziś bez większych problemów. Na początek jednak tradycyjne kilka słów o obu teamach.
Na pierwszy ogień Portugalczycy, którzy w kategorii u16 również rywalizowali w dywizji B, zajmując odpowiednio 12. i 9. miejsce, a więc bez szału. W tym roku jednak panowie zwęszyli swą szansą, los przydzielił ich bowiem do najsłabszej z możliwych grup, Izraela im się co prawda pokonać nie udało, ale już zwycięstwo nad biało-czerwonymi może dać im upragniony awans. O to jednak łatwo nie będzie, o ile obrona podopiecznych trenera Rodriguesa jak co turniej funkcjonuje bowiem bardzo solidnie, o tyle atak na kolana nie rzuca. Barros, Caldeira, Queta, ci gracze są jeszcze w miarę regularni, do tego dorzucić można jeszcze nieźle kierującego grą Teixeire, reszta kadry natomiast gra strasznie w kratkę, solidne występy przeplatając fatalnymi. Spore problemy mają też Portugalczycy w pomalowanym, no ale tego można się było spodziewać, skoro zaledwie dwóch zawodników dobiło do 2 metrów wzrostu. Na tle Polaków wygląda to więc raczej słabo, ale też lekceważyć ekipy z Półwyspu Iberyjskiego nie można.
Z drugiej strony parkietu mamy natomiast Polaków, którzy byliby tu stawiani w roli faworytów do awansu, gdyby tylko przyjechali w najmocniejszym możliwym składzie. Tak się jednak nie stało, ale nie oznacza to, że wygląda to źle. W kadrze jest Kolenda, jest Wilczek, Makowski czy Bogucki, jest w sumie większość kadry, która w 2015 roku wywalczyła awans do elity w kategorii u16, przegrywając finał z Estonią. Wyniki też na pewno złe nie są, Polacy bez większych problemów ograli Rumunów i Azerów, byli też blisko ogrania faworyzowanego Izraela, no ale niestety pary zabrakło im w końcówce, droga do awansu do kolejnej rundy jest jednak otwarta, nie trzeba się na nikogo oglądać. Bardzo dobre wrażenie robi obrona naszej ekipy, wysoki poziom trzymają liderzy, no jakby ławka jeszcze troszkę więcej dokładała to byłoby idealnie. Na Portugalczyków to według mnie spokojnie dziś powinno wystarczyć, mamy tu jednak sporą różnicę w ograniu, nasi w sparingach grywali z ekipami z dywizji A (z dobrymi wynikami), tacy Portugalczycy zaś potrafili przegrywać dwucyfrowo z przeciętnymi Holendrami. Poza tym nasi stawkę meczu znają bardzo dobrze, zwycięstwo da im w praktyce awans, bo z Austrią ciężko się będzie potknąć. Liczę więc na dużą mobilizację i presję od samego początku w wykonaniu naszej ekipy.
Podsumowując, obie ekipy bilans mają ten sam, ale na mnie lepsze wrażenie zrobili Polacy, którym naprawdę niewiele zabrakło do ogrania mocnego Izraela. Dziś w praktyce dla podopiecznych Klozińskiego mecz o awans, ja wierzę że Kolenda i spółka tego nie spieprzą, wręcz odwrotnie, wierzę, że przycisną Portugalczyków, odjadą na dwucyfrową przewagę i będą ją na spokojnie kontrolować. Handi jakoś specjalnie wygórowane nie są, ogranie powinno tu zrobić swoje, próbujemy!!!
Dodano: 2024-04-20 15:50
Manchester City - Chelsea FC
