Kolejorz walczy o punkty Lech Poznan - Standard Liege
Lech Poznań zagra dzisiaj ze Standardem Liege w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Obie drużyny są na razie bez punktów, ale po dzisiejszym spotkaniu jedna z nich lub w przypadku remisu oba kluby poprawią swój dorobek w tabeli grupy D. Pierwszy gwizdek austriackiego sędziego Schuettengrubera usłyszymy o 18:55. Pojedynek będzie można obejrzeć w TVP 2.
Podopieczni trenera Żurawia w pierwszym swoim meczu w Lidze Europy ulegli na własnym boisku Benfice Lizbona 2:4 po bardzo wyrównanym spotkaniu, który mógł również paść łupem Lecha. Drugie spotkanie Kolejorz rozegrał w Glasgow z Rangersami, gdzie gospodarze wygrali 1:0 i było to według mnie zasłużone zwycięstwo.
Drużyna z Belgii o ile początek sezonu miała bardzo dobry o tyle ostatnie mecze to linia pochyła. W Lidze Europy pierwsze spotkanie z Rangersami przegrane 0:2, by tydzień później uledz na wyjeździe Benfice 3:0 po fatalnej grze. Akurat miałem okazję oglądać to spotkanie i powiem szczerze, że tak słabej belgijskiej drużyny dawno nie widziałem.
Lech Poznań ma za sobą również słabą serię. Porażki w Lidze Europy, bez zwycięstw w lidze. Ostatni pojedynek w Pucharze Polski wygrany po męczarniach ze Zniczem Pruszków 3:2. W tym spotkaniu zagrało kilku zmienników, a kluczowi zawodnicy jak Jakub Moder, Mikhael Ishak czy Lubomir Satka dostali wolne od trenera Żurawia.
Dobrze przejdźmy do konkretów. Dlaczego Lech ma w tym meczu wygrać? Widzę kilka kluczowych czynników. Po pierwsze w ostatniej kolejce w lidze belgijskiej w meczu z Oostende więzadła krzyżowe zerwał kapitan drużyny Zinho Vanheusden, który jest filarem defensywy. Już po tej informacji miałem grać w stronę Lecha. Kilka godzin później okazało się, że pozytywne wyniki na Covid19 uzyskało kilku zawodników w tym Konstantinos Lafis środkowy obrońca, który miał zagrać w dzisiejszym meczu w podstawowym składzie. Również z powodu zakażenia nie zagra prawy obrońca Collins Fai gracz pierwszej jedenastki. Za niego obejrzymy zapewne Jansa, który w ofensywie spisuje się o wiele gorzej od Kameruńczyka.
Co do Lecha bardzo ważną informację na konferencji przedmeczowej podał trener Dariusz Żuraw. Do jego dyspozycji na dzisiejszy mecz będą dostępni Pedro Tiba oraz Jakub Kamiński. Co do Portugalczyka wiele pisać nie trzeba. Ile znaczy pokazał mecz w Glasgow, czy spotkania z Jagiellonią, gdzie nie wyszedł w podstawowym składzie czy w meczu z Cracovią. Mózg drużyny obok którego o wiele lepiej wygląda Kuba Moder oraz Dani Ramirez. Powrót Kamińskiego to również pozytywna wiadomość tym bardziej, że tak jak wspomniałem z gry wypada prawy defensor Standardu Collins Fai i Kamiński o ile wyjdzie w wyjściowym składzie będzie miał na przeciwko siebie o wiele gorszego zmiennika.
Drużynę Standardu Liege porównałbym do innego belgijskiego klubu Charleroi, z którym Kolejorz zmierzył się w kwalifikacjach do Ligi Europy. Podobny poziom, co pokazuje również tabela ligowa, gdzie Standard jest trzeci, a Charleroi pierwsze, a różnica wynosi 1 punkt przy rozegranym jednym meczu mniej przez lidera. Lech sobie poradził w ostatniej rundzie eliminacji grając na wyjeździe to dlaczego nie miałby wygrać z kolejnym klubem z Belgii u siebie? Tym bardziej kontuzje oraz zakażenie wirusem wykluczyły istotnych graczu Standardu Liege.
Lech ma spore szanse na zdobycie pierwszych punktów w Lidze Europy. Mam nadzieję, że będą to trzy punkty i dzisiejszy wieczór dla kibiców Kolejorza będzie bardzo udany. " Ludzi tłum przez miasto gna dziś Kolejorz mecz swój gra, w kasach ścisk, biletów brak cały stadion pęka w szwach. W górę serca i niech zwycięża Lech!..."