Kolejne spotkanie o pietruszkę. Netherlands - Croatia
W grupie C mamy identyczną sytuację jak w grupie B i już jedyną niewiadomą jest to z jaką ilością punktów do następnej fazy grupowej wejdą reprezentacje Hiszpanii i Węgier. Holenderki zameldują się w tej fazie turnieju z czterema oczkami, a Chorwatki zaś żegnają się z turniejem po tym spotkaniu.
Na chwilę obecną reprezentacja Chorwacji gra... naprawdę beznadziejny turniej, a to dziwne, bo myślałem, że napsują trochę krwi rywalkom, ale dwie łatwe przegrane 18:25 z Hiszpanami oraz 18:24 z Węgierkami. Defensywa jest całkiem niezła chociaż sama bramka gra na bardzo niskim procencie (23%) szczególnie tu zaniża Kapitanovic, która miała być mocnym punktem. Również mocnym punktem, ale w ofensywie miała być Valentina Blazević, a na razie w turnieju ma.. jedną bramkę na osiem prób. Inne ważne zawodniczki jak Jezic (1/4), czy Glavan (2/8) na razie też nie pokazały nawet ułamka swojego potencjału i w tym można upatrywać atutu dla mojego typu, bo w końcu... gorzej już zagrać nie potrafią, ale oczywiście nie to będzie największym atutem, a sama reprezentacja Holandii prowadzona przez Helle Thomsen.
Oranje stoczyło niezwykle zacięte zawody z reprezentacją Hiszpani, które wygrały rzutem w ostatniej sekundzie przez perfekcyjną tamtego dnia Lois Abbingh. Turniej jeszcze się nie skończył, ale te spotkanie będzie na pewno w czołówce najlepszych meczów ME we Francji. Na pewno kosztowało to wiele sił obie ekipy i tutaj w dużo bardziej komfortowej sytuacji są pomarańczowe, które w środę wyjdą na 'sparing'. Patrząc na skład i medalowe ambicje zespołu Holandii to jest komu odpoczywać, bo mózg zespołu w ofensywie Nycke Groot ma już 103 minuty, a i zdecydowana liderka w bramce Tess Wester już 111 minut. Taki oddech się przyda na pewno nie tylko i im, bo Smeets też haruje całe spotkania, a i Dufler zbliża się do 100 minut w turnieju. Po drugiej stronie są młode Delaila Amega, czy Merel Freriks, które jeszcze w tym turnieju nie zadebiutowały, a więc jak nie teraz to kiedy? Tak samo młoda bramkarka Rinka Duijndam powinna spędzić w tym meczu 60 minut w bramce, a i Tomson będzie chciała przełamać Rozemalen, która na razie nie może strzelić się w turnieju.
Myślę, że Chorwatki mają do udowodnienia coś sobie jak i kibicom, bo na razie z tego występu we Francji nie są zadowolone, a potencjał mają naprawdę fajny. Z drugiej strony Holenderki czekają niezwykle ciężkie spotkania z Norweżkami, Rumunkami i prawdopodobnie Niemkami, a żeby zameldować się w półfinałach będą musiały wygrać przynajmniej dwa z nich, więc te zaoszczędzone siły w tym spotkaniu powinny być zbawienne. Oczywiście ze strony Oranje zobaczymy na parkiecie wiele gwiazd jak Polman, czy Van Der Heijden, które tych minut na parkiecie nie mają wcale za dużo, ale ich motywacja do tego spotkania na pewno nie będzie na najwyższym poziomie i dlatego myślę, że podrażniony zespół z Bałkanów pokaże tu pazur i godnie pożegna się z turniejem. Daję tutaj naprawdę mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!