Martin Gould 6:4 Robert Milkins
Pojedynek dwóch Anglików obaj bardzo chimeryczni, zarówno jeden jak drugi potrafią wygrać z każdych i przegrać z rywalem poniżej 100 miejsca w rankingu z nawet ze statusem amatora dlatego dziwą mnie kursy na to spotkanie. Dla mnie tu typowe 50-50 i dlatego gram na Roberta
Gould wczoraj już dokonał małego cudu bo wrócił z 0-4 z Willsonem na 6-5 ( ale trzeba docenić ze po przerwie zaczęło wszystko wpadać Martinowi ) w pierwszej rundzie bez szaleństw pokonał 6-3 Grace ( 2 brejki ponad 50)
Robert tez bez dużych breków pokonał Dotta i młodszego Linesa 6-2 i 6-4 ( 2 brejki ponad 50)
Jak wspominałem na wstępie tu według mnie wszystko rozegra się na dyspozycji dnia obaj jak maja dzień umiał budować brejki jak najlepszy na świecie ale obaj tez potrafią robić takie błędy ze nie umiła wbić brejka 20-30 pkt . Ja osobiście spodziewam się długiego meczu z masą błędów niewierze aby Gould zagrał tak dobrze jak wczoraj po przerwie z Willsoniem i wróci do swoje normalnego poziomu który na pewno jest w zasięgu Milkinsa. Kursy według mnie źle dobrane i szanse jak wpisałem na początku według mnie 50-50 i dla mnie trzeba korzystać z tego.