Inne Maverick Vinales 1:0 Maverick Vinales

Za nami dwie sesje treningowe i mniej więcej potwierdził się przewidywany układ sił w stawce (o którym pisałem w ostatniej analizie). Na czele wydaje się być Mercedes, a właściwie Lewis Hamilton. Drugi z ich kierowców - Valtteri Bottas nieco odstaje od trzykrotnego Mistrza Świata. Fiński kierowca powalczy jutro o drugą pozycję na starcie z kierowcami Ferrari i być może z zawodnikami Red Bulla. Pozycje 1-6 wydają się być zarezerwowane do wymienionych już stajni. Kurs na Pole Position w wykonaniu Hamiltona jest słabiutki, nic powyżej @1.30 nie znajdziemy ale zdominował on treningi i jest bardzo zadowolony z ustawień, co w przeszłości rzadko mu się zdarzało, już od pierwszego treningu sezonu. Ja natomiast postanowiłem się zająć pojedynkiem wewnętrznym w zespole Ferrari. Według mnie zwycięsko z tej potyczki wyjdzie Sebastian Vettel.

W pierwszym treningu obydwa auta Ferrari przejechały łącznie zaledwie 26 okrążeń. Było to przede wszystkim sprawdzanie podzespołów, nie było mowy o jakimkolwiek prężeniu muskułów. Zajęli w nim odpowiednio 5 i 6 miejsce, ze stratą ponad 1 sekundy do najszybszego Hamiltona. Zdecydowanie bardziej miarodajna była druga sesja. W niej Seb i Kimi pokonali łącznie 65 okrążeń. Czasowo wyglądało to bardzo dobrze, szczególnie na dłuższych stintach. W ostatecznym rozrachunku Seb zajął drugie miejsce, ze stratą na poziomie 0.5 sekundy do Hamiltona. Progres w porównaniu z pierwszym treningiem znaczny. Z resztą największy w całej stawce. Kimi zajął ostatecznie czwarte miejsce, ze stratą 0.9 sekundy, a więc sporo wolniej od swojego kolegi z zespołu. 

Ferrari w przedsezonowych testach błyszczało. Warto wspomnieć, że na torze Catalunya Circuit w Barcelonie to Kimi Raikkonen okazał siębyć najszybszym kierowcą. Jednak Ice Man ma już swoje lata (37) i szybszy raczej się nie staje. W ubiegłym sezonie wyraźnie ustępował Vettelowi jeśli chodzi o tempo. Warto również wspomnieć o zeszłorocznych kwalifikacjach na torze Albert Park w Australii. Kimi zajął wtedy 4. miejsce ze stratą do trzeciego wówczas Vettela na poziomie 0.3 sekundy. Wówczas to Fin wyglądał zdecydowanie lepiej w treningach, jednak w sobotę tempo odnalazł Niemiec i wyraźnie pokonał Mistrza Świata z 2007 roku. W tym roku Seb czuje, że ma dobre auta i przy odrobinie szczęścia (którego brakowało mu w zeszłym roku) będzie  wstanie podgryzać Hamiltona w walce o tytuł.

Finger Boy w wywiadzie po treningach powiedział iż balans jest ok, ale jest miejsce na poprawę. Dodał również, że dopiero jutro poznamy prawdziwy układ sił, gdyż dzisiejsze czasy nic nie znaczą. Według mnie Ferrari nie pokazało dzisiaj wszystkiego gdyż ich przewaga nad Red Bullami w testach była znacznie większa, a tutaj oscyluje na poziome 0.3 sekundy. Mam nadzieję, że trzymają oni jakiegoś asa w rękawie i jutro Seb zajmie drugą pozycję na starcie z niewielką stratą do Hamiltona.

Według bukmacherów wyraźnym faworytem w tym pojedynku h2h jest Vettel. U większości z nich możemy znaleźć kursy na poziomie @1.35 - @3.0. Bwin jednak dał na ten typ aż @1.55 co według mnie jest zdecydowanie warte do zaryzykowania. Szanse na powodzenie mojego typu oceniam na jakieś 70%. Powodzenia.

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @kubaaaKurs: 1.55 Porównaj kursyBwinDodano: 2024-04-23 13:25
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd