Hit w Staples Center! Los Angeles Lakers - Toronto Raptors
Dziś w nocy do Staples Center przyjadą obrońcy tytułu Toronto Raptors i utrzymujące się w genialnej formie Los Angeles Lakers będzie chciało pokazać, że to oni są głównymi kandydatami do odebrania im tytułu.
Jeziorowcy utrzymują się w genialnej formie i mimo falstartu, bo na inaugurację sezonu przegrali z Clippersami, to potem zanotowali serię siedmiu zwycięstw z rzędu i obecnie są najlepszą ekipą na zachodzie i razem z Celtics ze wschodu ogólnie najlepszymi drużynami w lidze. Trzeba przyznać, że LeBron i spółka genialnie bronią szczególnie w 'pomalowanym', gdzie razem z nowymi nabytkami Anthonym Davisem i Dwightem Howardem tworzą ścianę nie do przejścia. Na razie ten projekt zaczyna się spisywać i wygląda na to, że Cousins będzie musiał znów szukać klubu. Zadziwiająco dobrze natomiast spisują się obrońcy tytułu i chociaż to brzmi dość absurdalnie, ale właśnie takie realia czekały na Kanadyjczyków po odejściu z klubu ich gwiazdy Kawhiego Leonarda. Jednak genialny Nick Nurse szybko 'przypudrował' brak Kawhiego i teraz na największą gwiazdę klubu wyrasta Pascal Siakam, a w odnoszeniu zwycięstw pomagają mu Marc Gasol, OG Anunoby, Serge Ibaka, Kyle Lowry czy Fred VanVleet.
Dziś w nocy zdecydowałem się właśnie na over punktowy tego ostatniego. Historia Steadiego Freddiego jest godna filmu. Od braku wyboru w drafcie 2016 roku do cichego bohatera finałów NBA, gdzie w między czasie dzięki Lidze Letniej załapał się do składu Toronto Raptors jako... ostatni zawodnik ich rotacji. Co ciekawe na pierwszy rzut oka taka linia wydaje się praktycznie pewniakiem na... under. Fred w tym sezonie tylko raz rzucił więcej niż 16 punktów i było to w inauguracyjnym spotkaniu przeciwko Pelikanom, gdzie zanotował aż 34 oczka, ale potem w siedmiu kolejnych grach zanotował wyniki właśnie poniżej 16.5 oczek. Duży wpływ na ten stan miała bardzo słaba skuteczność VanVleeta, który w obecnym sezonie rzuca tylko na 35% skuteczności, ale tych rzutów oddaje na pewno sporo, bo jest to średnio aż 12.5 na mecz i kiedyś ta skuteczność musi skoczyć, a to że potrafi rzucać pokazał m.in podczas finałów NBA, gdzie jego skuteczność utrzymywała się powyżej 50%.
Jednak sama poprawa skuteczności to takie pobożne życzenie i chociaż Fred jest niezwykle zdyscyplinowany to nie możemy założyć, że te rzuty zaczną wpadać już teraz. Do tego trzeba przypomnieć, że Jeziorowcy świetnie bronią, ale jest jedna rzecz, która bardzo mocno sugeruje tutaj lepszy wynik punktowy VanVleeta. Jest nią absencja Lowrego, który będzie pauzował przez około 2 tygodnie. Co to oznacza dla klubu? Rozdysponowanie dodatkowych 14-15 rzutów na innych zawodników, a drugim po Siakamie najczęściej rzucającym jest właśnie Fred i dziś powinien odpalić około 15-18 rzutów, więc nawet jak zagra na tej niskiej 35% skuteczności to powinien rzucić 20 punktów w tym spotkaniu. Do tego trzeba dodać, że Siakam w walce z tymi podkoszowymi bestiami będzie miał niezwykle ciężko i w tym spotkaniu Dinozaury będą bardzo dużo grać po obwodzie. Tutaj skuteczność Freda jest całkiem niezła, bo za trzy rzuca ze skutecznością 40%. Podsumowując wygląda na to, że Fred będzie dziś bardzo ważnym ogniwem w ofensywie i dostanie bardzo dużo szans rzutowych i jeśli nie zagra jakiś tragicznych zawodów to pokryje ten over, a moja prognoza na ten typ to 80%. Powodzenia!