Grand Prix Niemiec Lewis Hamilton - Max Verstappen
Powiało niespodziankami w kwalifikacjach, a to samo w sobie może być zwiastunem kapitalnych emocji w wyścigu. Daniel Ricciardo wyruszy z ostatniego miejsca z uwagi na zamontowanie w jego bolidzie kilku nowych elementów. Szkoda, bo Australijczyk świetnie prezentował się w piątkowych sesjach treningowych. Jednak Kangur mega bojowo nastawiony na wyścig, tak więc możemy być świadkami wielu manewrów wyprzedzania. Jednak w cale nie tylko on będzie ich wykonawcą. Lewis Hamilton wyruszy tylko kilka metrów przed nim, bo z 15. pola wskutek błędu w czasówce. Lewis chciał pokonać jeden z zakrętów bardziej w stylu WRC niż F1 przez co ucierpiał układ hydrauliczny w jego samochodzie. Sam kierowca jak i jego ekipa twierdzą, że awaria ta miała miejsce jeszcze przed pierwszym zakrętem ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Z Brytyjczykiem dzieje się coś dziwnego, drugie miejsce w klasyfikacji i kapitalna forma Vettela chyba nieco go irytuje. Nie jest już tak skuteczny i dominujący. Czy miały to być przełomowy moment w mistrzostwach? Według mnie tak, bo jutro Sebastian raczej na pewno wygra jak nie zmaści startu, natomiast na Węgrzech zapowiada się ciężki weekend dla bolidów Mercedesa z uwagi na specyfikę toru. Strata Lewisa do Seba może przed wakacyjną przerwą może się zrobić spora...
No ale do rzeczy, nie jest to przecież typ na h2h Hamiltona z Vetterem bo tutaj mamy @1.25, a na Hamiltona z Maxem Verstappenem. Szczerze to nie wiem skąd tak wysoki kurs @1.70 jaki wystawił forbet. Osobiście dałbym najwyżej @1.45. Młody Holendrem bardzo dobrze radził sobie w piątkowych treningach zarówno na pojedynczych okrążeniach jak i symulacji wyścigu z większą ilością paliwa w baku. Niestety Ferrarki i Merce w czasówkach włączają "beast mode" i odjeżdżają. Tych 70/80 KM nie da się odrobić nawet z takim pakietem aero jakim dysponuje Red Bull. Ostatecznie Verstappen ustawi się w drugim rzędzie startując z 4. pola. Szansa nawet na podium jest. Z tyłu zagrożenia nie ma, bo Haas, Renault czy Force India to jednak zespoły ze sporą stratą. Przy dobrym starcie i odrobinie szczęścia z taktyką bądź sytuacją na torze 3. miejsce w zasięgu. Nic poniżej czwartego miejsca nie przewiduję.
Tak jak wspominałem wyżej, Lewis wystartuje z 14. pola (po karze na Ricciardo). Różnica 10 miejsc na starcie jest bardzo duża, tak więc tutaj wielki plus przy Maxie pod kątem mojego typu. Tempo wyścigowe Red Bulla i Mercedesa nie różni się aż tak bardzo jak jest to w kwalifikacjach. W piątek było ono porównywalne u tych kierowców. Do tego trzeba wziąć również pod uwagę fakt, ze Max będzie z przodu stawki i jechał tempem Ferrari i Bottasa, natomiast Lewis będzie musiał stoczyć wiele pojedynków z kierowcami środka stawki. Jazda za wolniejszymi bolidami i sama rywalizacja z nimi kosztuje czasowo. Nic nie wskazuje na to, żeby Lewis mógł zniwelować stratę 10 miejsc.
Kierowcy pokonają aż 67 okrążeń na torze Hockenheim, który jest bardzo trudny do wyprzedzania. Tak na prawdę jest tutaj tylko jedno miejsce pozwalające na atak. Jest to dohamowanie do 5. zakrętu (nawrotu) po kilkusetmetrowej prostej. Sam Lewis podkreślał dzisiaj w wywiadach jak ciężko się tutaj wyprzedza i tylko deszcz, awaria bolidów rywali czy pomoc safety cara mogą mu pomóc w walce o podium. Ja daję mu może z 10% szans na taki wynik. Przy bezbłędnej jeździe powinien zakręcić się w okolicy piątego miejsca. Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 75%. Oczywiście nie biorę tutaj pod uwagę kolizji czy awarii bolidu Maxa ;)