Francuzi jako zdecydowani faworyci przystąpią do pojedynku z Australią. France - Australia
Pierwsze sobotnie spotkanie podczas Mistrzostw Świata w Rosji to konfrontacja pomiędzy Francją, a Australią. Spotkanie ma jednego faworyta i jest im reprezentacja Trójkolorowych i tak naprawdę ciężko uwierzyć, żeby mogłoby dojść do niespodzianki w tym pojedynku.
Francja nie jest tylko faworytem tego spotkania, ale i do wygrania grupy C. W sobotę przyjdzie im zmierzyć się przynajmniej z teoretycznie najsłabszą ekipą w grupie C. Bowiem na pewno trudniej będzie przede wszystkim z Danią, ale i Peru. Więc to wszystko sprawia, że Trójkolorowi wręcz muszą wygrać ten mecz.
Nastroje na pewno są bardzo dobre, bowiem w ostatnich pojedynkach pewnie wygrali z Irlandią oraz Włochami. Zremisowali z USA, ale podopieczni Deschampsa byli znacznie lepszą drużyną. Przeważali od pierwszej do ostatniej minuty, jedynie skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Jednak co tutaj dużo mówić siła ofensywna Francji jest niezwykle mocna. Bowiem każdego z piłkarzy spokojnie stać na strzelenie bramki podczas tego pojedynku, a od pierwszej minuty zagrają z pewnością Pogba, Kante, N'Zonzi, Griezman, Giroud oraz Mbappe. O możliwościach, potencjale oraz doświadczeniu tych piłkarzy chyba nikomu nie trzeba zbyt dużo mówić.
Nie da się ukryć, że Ci zawodnicy nie powinni mieć większych problemów z przedostaniem się pod bramkę Ryana. Chociaż można być pewnym, że Kangury nastawią się defensywie w tym meczu i zagęsczą środek pola, aby Franuczów wybić z rytmu. Jednak z taką takimi zawodnikami w kadrze co ma Francja to spokojnie stać ich na "rozmontowanie" przeciętnej obrony Australii, gdzie to od pierwszej minuty powinni zagrać Behich, Sainsbury, Miligan czy Risdon. Z pewnością Ci piłkarze będą mieli spore problemy, aby zatrzymać ataki Trójkolorowych. Również w pojedynkach jeden na jeden ciężko będzie im wygrać rywalizację.
Kangury również w ofensywie nie mają takich "armat" co Trójkolorowi. Owszem od pierwszej minuty powinien zagrać Aaon Moou który uważany jest za najlepszego zawodnika Australii, a na codzień ten piłkarz gra w Huddersfield. Jednak sam zbyt dużo nie zdziała, ponieważ Australijczycy z pewnością będą mieli poważne problemy, aby wyjść nawet z własnej połowy.
Reasumując, faworytem tego spotkania są Trójkolorowi. Jak nie zlekceważą rywali i zagrają na swoim poziomie to nie powinni mieć żadnych problemów z wygraną. Wszystkie atuty mają po swojej stronie, pozostaje je tylko potwierdzić na boisku. Można spodziewać się, że już po pierwszej połowie podopieczni Deschampsa będą schodzić z zaliczką.