Final Six SLNm: Amerykanie na drodze Polaków USA - Poland
USA
3:0
Poland
Meczem reprezentacji Polski z drużyną narodową Stanów Zjednoczonych rozpocznie się drugi dzień turnieju finałowego pierwszej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn, która po ponad dwudziestu latach zastąpiła Ligę Światową. Początek pojedynku Biało-Czerwonych z "Jankesami" zaplanowano na godzinę 18:00.
Patrząc na fazę interkontynentalną FIVB Volleyball Nations League 2018 oraz na pierwszy występ Biało-Czerwonych w Final Six, nie mam najmniejszych wątpliwości, że faworytem tej konfrontacji są Amerykanie. Z tego też powodu zdecydowałem się zagrać typ na ich wygraną. Bez żadnych udziwnień w postaci handicapów setowych czy też punktowych. Szanse na wejście tej propozycji oceniam bardzo wysoko. Na jakieś 80%+.
Zacznijmy może od składów obu ekip na turniej finałowy Siatkarskiej Ligi Narodów, bo one doskonale pokazują nam podejście obu drużyn do Final Six "Światówki" w nowym wydaniu.
USA Rozgrywający: Kawika Shoji, Micah Christenson Atakujący: Benjamin Patch, Kyle Ensing Środkowi: Maxwell Holt, David Smith, Daniell McDonnell, Jeff Jendryk Przyjmujący: Matthew Anderson, Aaron Russel, Taylor Sander, Torey Defalco Libero: Erik Shoji, Dustin Watten POLSKA Rozgrywający: Grzegorz Łomacz, Fabian Drzyzga Atakujący: Maciej Muzaj, Bartosz Kurek, Damian Schulz Środkowi: Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański, Jakub Kochanowski Przyjmujący: Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk, Bartosz Bednorz, Bartosz Kwolek Libero: Paweł Zatorski, Michał Żurek
Już na pierwszy rzut oka widać, że trener John Speraw jak większość szkoleniowców zabrała do Lille wszystkich najlepszych zawodników. Tak naprawdę w zespole USA brakuje tylko Thomasa Jaeschke, ale jego wyeliminowała kontuzja. Do składu po przerwie spowodowanej oczekiwaniami na narodzenie potomka wraca z kolei przyjmujący Taylor Sander oraz atakujący Benjamin Patch, który zmagał się poprzednio z urazem.
Jak pisałem już wczoraj, przed meczem z Rosją, zupełnie inną filozofię na Final Six ma Vital Heynen, który od początku traktował Siatkarską Ligę Narodów, jako okazję do sprawdzenia i ogrania kilkunastu zawodników na arenie międzynarodowej. Po dwóch pierwszych weekendach wolne na uporanie się z urazem oka dostał kapitan Michał Kubiak. W końcówce nie pojawiali się też inni doświadczeni gracze jak Piotr Nowakowski czy Dawid Konarski. We Francji zabraknie również Mateusza Miki, który przeszedł operację wycięcia wyrostka robaczkowego.
Jakby tego było mało, wczoraj parkiet już w pierwszym secie musiał opuścić Mateusz Bieniek, który ma problemy z kolanem. Dziś prawdopodobnie też nie zagra. Możliwe też, że Vital Heynen wierny swojej idei wyśle dziś do boju w ogóle drugi zestaw. Tak jak robił to w rundzie zasadniczej. To by oznaczało, że zobaczymy rewelacyjnego wczoraj Bartosza Kurka tylko Macieja Muzaja lub Damiana Schulza, a na rozegraniu Fabiana Drzyzgę zamiast Grzegorza Łomacza.
Patrząc na to wszystko, wydaje się, że zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo w dzisiejszej potyczce będą mieli Amerykanie, którzy w fazie interkontynentalnej strasznie nas zbili. W pamiętnym meczu w Chicago zwyciężyli 3:0. W setach wyglądało to tak: 25:20, 25:19 i 25:19. Generalnie ich styl gry nam nie leży. Chyba najbardziej z całej światowej czołówki. Widać to po bezpośrednich konfrontacjach. W trzech ostatnich ugraliśmy zaledwie seta.