Final Six SLNk: Serbia kontra Turcja Serbia - Turkey

W zgodnej opinii bukmacherów zdecydowanym faworytem europejskiej konfrontacji są Serbki. Podzielam tę opinię, choć nie twierdzę, że będzie to dla nich łatwy mecz. Summa summarum uważam jednak, że dysponują one obecnie lepszym zespołem i wierzę, że będą to w stanie udowodnić, tak jak zrobiły to już podczas fazy interkontynentalnej Siatkarskiej Ligi Narodów, wygrywając 3;2. Kurs może i nie powala, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Alternatywą dla typu na wygraną Plavich może być zakład na over 3,5 seta po trochę niższym kursie.

Turczynki mają już za sobą debiut w Final Six. W całkiem udanym w ich wykonaniu meczu przegrały jednak 2:3 z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Trzeba im jednak oddać, że dwa pierwsze sety rozegrały niemal perfekcyjnie, popełniając zaledwie cztery błędy własne, przy aż czternastu rywalek. Od trzeciej partii nie było już tak kolorowo. Wróciły na swój zwyczajowy poziom i nie były w stanie pokonać Amerykanek, które źle weszły w spotkanie, ale po zmianach dokonanych przez trenera zdołały uratować wygraną, stawiając rywalki pod ścianą przed drugim meczem turnieju.

Serbki mają zdecydowanie bardziej doświadczony skład od przeciwniczek i to może mieć na końcu spore znaczenie. Lepiej wygląda też środek siatki, gdzie zobaczymy trio Rasić-Stevanović-Veljković. Jednak kluczowa będzie postawa atakującej Tijany Bosković, którą osobiście uważam za najlepszą zawodniczkę na tej pozycji na świecie. To ona powinna zrobić różnicę. Jutro jej rola będzie jeszcze ważniejsza, bo Zoran Terzić nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanej Brankicy Mihajlović. Ale ma to też dobre strony. Para Milenković-Blagojević powinna zapewnić lepsza przyjęcie, dzięki czemu Serbki będą mogły częściej uruchamiać środek, który jest ich groźną bronią, ale często niewykorzystaną.

Ktoś może zapytać, czy wobec braku Mihajlović aby na pewno warto grać w stronę Serbii? Ja do niczego nie namawiam, ale warto pamiętać jak dobrze spisały się Serbki w Santa Fe, gdzie występowały nie tylko bez Brankicy, ale też bez Bosković, Veljković, Stevanović, Popović czy Antonijević, a potrafiły ograć 3;1 USA.

Wydaje mi się, że jutro też będą w stanie zwyciężyć i zapewnić sobie awans do półfinału Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet już w pierwszym meczu turnieju. Szanse na wejście mojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na 75%.