Finał Mistrzostw Światw w League of Legends! Fnatic - Invictus Gaming
Kilka słów podsumowania, bo był to naprawdę szalony turniej. Po pierwsze na koreańskiej ziemi żadna z koreańskich ekip nie weszła do półfinału turnieju. Po drugie aż dwie europejskie formacje w 1/2 turnieju, czyli najlepszy wynik od czasów pierwszego sezonu. Po trzecie najlepszy wynik zespołów z ameryki mimo, że dwie ekipy nie wyszły z grupy to C9 osiągnęło historyczny półfinał. Po czwarte Fnatic może wrócić na tron po wygranej z ... pierwszego sezonu zaś IG może przejść do historii jako pierwszy zespół z Chin wygrywający Mistrzostwa Świata!
Ten finał zapowiada się pasjonująco szczególnie, że obie ekipy spotkały się razem w grupie D, a sprawę wygrania grupy rozstrzygał tie breaker między tymi ekipami. Na dzień dzisiejszy Fnatic wychodzi z tego starcia zwycięsko 2:1, ale ja jednak poszedłem w stronę Chińczyków głównie z powodu fazy knockout. Nie to żeby w Play Offach Fnatic wyglądało jakoś słabo przecież zameldowali się w finale imprezy, ale IG jednak zaimponowało mi jeszcze bardziej.
Może zacznijmy od Europejskiej formacji, która w ćwierćfinale wyeliminowała inną Chińską ekipę EDward Gaming 3:1, ale nie było to czyste zwycięstwo i tutaj trochę się męczyli. Półfinał już był dla nich spacerkiem chociaż mieli drobne problemy na 2 i 3 mapie to jednak bardzo pewne 3:0 przeciwko Cloud9. Wyglądali dużo lepiej w walkach drużynowych od swoich rywali i kiedy dochodziło do późniejszej fazy gry na mapie zostawała jedna drużyna, która osiągnęła finał w pełni zasłużenie. Kto będzie kluczowym zawodnikiem po stronie Fnatic? Wiele osób mówi, że Caps albo Rekkles, a według mnie będzie nim Bwipo. Wydaje mi się, że całe mistrzostwa stały 'pod znakiem topa', jeśli szedł snowball z górnej alei wtedy grało się dużo wygodniej drużynom zresztą wystarczy zobaczyć pojedynek G2 vs RNG. Wunder dwukrotnie był na równo z przeciwnikiem i te gry przegrywali, trzykrotnie ogrywał go mocno i te gry wygrali bez względu jak bardzo do tyłu była dolna aleja.
I tutaj mam największe obawy, bo TheShy w półfinale pokazał, że jest totalnym kozakiem. Zacznijmy od początku, bo IG po wyjściu z grupy trafiło na zespół KT Rolster, czyli ekipę, która była jednym z dwóch głównych kandydatów do gry w finale i powinno ten mecz wygrać 3:0, ale nie wygrali go przez ogromny błąd... wcześniej wspominanego TheShy. Wtedy pomyślałem sobie, że IG przez tę głupotę wylatuje z mistrzostw i czwartą grę przegrali gładko, ale w piątej pokazali naprawdę wielką odporność psychiczną i wyszli z tego obronną ręką awansując do półfinału, w którym wręcz przejechali się po zespole G2 Esports, gdzie myślałem, że będzie to dość równy pojedynek. G2 miało wszystko by 'zastopować' Chińczyków, czyli Wundera na górnej alei i Perkza na środku, ale to okazało się dużo za mało na rozgrywającego genialne zawody TheShy i bardzo solidnego Rookiego i tutaj jest moja obawa.
Bwipo zwykle pokazuje się jak gość bez układu nerwowego, ale to finał Mistrzostw Świata, a on jest praktycznie nowy w składzie. Z drugiej strony po takim pokazie w półfinale TheShy musi wyjść z mega pewnością siebie. Do tego te trzy mapy rozegrane między sobą na pewno eliminują element zaskoczenia między tymi ekipami i koniec końców według mnie Rookie>Caps, Ning>Broxah i JackeyLove&Baolan = Rekkles&Hylissang. Długo zastanawiałem się nad ryzykownym typem na pięć map w finale, ale po przeanalizowaniu jakbym miał grać dokładny wynik postawiłbym 3:1 dla IG i myślę, że w tą stronę pójdzie finał, a MVP zostanie TheShy. Daję tu mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!