Duńczycy rozpoczynają marsz po medal Chile - Denmark
Terminarz mistrzostw sprawia, że na inaugurację otrzymujemy dwa bardzo nudne spotkania, ale im dalej w turniej tym te pary będą ciekawsze. Niestety MŚ to... najłatwiejszy z turniejów i poziom jest najniższy i przez to otrzymujemy mnóstwo takich spotkań potęg z 'ogórkami'. Chociaż w tym roku zmieniła się formuła drugiej rundy, gdzie zrezygnowano z Play Offów i mamy drugą fazę grupową, a drużyny przenoszą część punktów z pierwszej fazy co na pewno urozmaici turniej. Nie zmienia to faktu, że Dania to jeden z głównych kandydatów do złota, a według wielu bukmacherów i główny.
O Chile pisałem już kilkukrotnie i prócz braci Salinas, o których pan Wojtek Nowiński wspomniałby na transmisji z 30 krotnie jakby TVP wykupiło prawa do pokazywania turnieju, nie można powiedzieć za wiele. Do mistrzostw zakwalifikowali się jako trzecia drużyna Ameryki Południowej w meczu o trzecie miejsce pokonując Grenlandię po dogrywce 39:36 (w regulaminowym czasie było 31:31) i naprawdę im się upiekło, bo na minutę do końca regulaminowego czasu przegrywali 29:31 grając w podwójnym osłabieniu. Ciekawostką jest, że przed turniejem dwukrotnie ograli reprezentację Finlandii raz 27:25, a drugi 29:22, ale Finowie europejska trzecia liga.
Duńczycy zaś przed turniejem rozgromili Madziarów 33:19 by trzy dni później dość niespodziewanie przegrać z nimi 25:28, ale przed wielkimi zawodami to dość normalne, zawodnicy mają duże obciążenia, odczuwają zmęczenie i po prostu zależy to od toku przygotowań. Po pierwsze drabinka C/D jest relatywnie łatwiejsza by dostać się do półfinałów, po drugie grają u siebie, po trzecie kosmiczny skład z Hansenem, Mortensenem, Lasse Svanem czy Landinem i można by było tutaj długo wymieniać, ale to przy następnej okazji.
W tym meczu będą najważniejsze skrzydła, bramka i obrona, a tu Duńczycy mają naprawdę duże pole do popisu. Myślę, że Jacobsen da pograć po 30 minut skrzydłowym, ale tutaj praktycznie nie tracisz na jakości, bo czy gra Mortensen (Barcelona), czy Magnus Landin (THW Kiel), lub po drugiej stronie Lasse Svan (Flensburg), czy Lindberg (Fusche Berlin) to nie ma żadnego znaczenia, bo wszyscy genialnie biegają do kontry i to powinno być show w wykonaniu właśnie skrzydeł. Obie ekipy spotkały się na MŚ w 2013 roku i wtedy padł rezultat 43:24 i taki wynik brałbym w ciemno i uważam, że może być tu podobny scenariusz. Duńczycy wyglądają na mega mocnych i powinni grać naprawdę szybko szczególnie w takich spotkaniach, w których nie chcą złapać kontuzji, bo kontra jest zawsze bezpieczniejsza niż szarpanie się w ataku. Mój typ oceniam na 80% i życzę wszystkim powodzenia!