Drugi półfinał Chile - Peru
Na Arena de Gremio w Porto Alegre dojdzie do drugiego półfinału w Copa America. W roli gospodarza meczu wystąpi Chile, które zagra z reprezentacją Peru. Na jedną z drużyn w finale czeka już Brazylia, która pokonała Argentynę 2:0 po golach Gabriela Jesusa i Robeto Firmino. Tytułu broni reprezentacja Chile, która dwa razy z rzędu sięgnęła po trofeum. Czy uda jej się to po raz trzeci? Zadanie trudne, ale jak najbardziej do wykonania. Najpierw trzeba wygrać Peru i myślę, że podopieczni Reinaldo Ruedy powinni to spotkanie wygrać. Sędzia głównym spotkania będzie Wilmar Roldan z Kolumbii.
W fazie grupowej piłkarze La Roja wygrali dwa spotkanie oraz w ostatnim meczu tej fazy przegrali z Urugwajem. Na to spotkanie trzeba trochę przymrużyć oko, gdyż trener Rueda nie przystąpił do spotkania w najsilniejszym zestawieniu, gdyż miał już zagwarantowany awans. W ćwierćfinale doszło do spotkania z silną reprezentacją Kolumbii. W regulaminowym czasie gry mimo przewagi Chile żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola, dlatego też do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, w których skuteczniejsi okazali się piłkarze Chile.
Z kolei reprezentacja Peru na w grupie zajęła trzecie miejsce i awansowała do dalszej fazy dzięki największej ilości punktów spośród drużyn, które zajęły trzecie miejsce. W grupie Peru w pierwszym meczu zremisowało z Wenezuelą, później wygrało z Boliwią, by na koniec dostać srogie lanie od Brazylii, gdzie przegrali 0:5. W ćwierćfinale spotkali się z reprezentacją Urugwaju i sensacyjnie po rzutach karnych awansowali do półfinału. Spotkanie było dyktowane przez Urugwaj. Peru nie stworzyło sobie żadnej sytuacji w meczu, ale mimo to są w strefie medalowej.
Dlaczego Chile w tym meczu według mnie wygra? Przede wszystkim spodobał mi się u piłkarzy La Roja pressing na tym turnieju. Do tej pory w każdym meczu wysoko podchodzili formacją ofensywną i rywale mieli z tym duże problemy. W tym meczu to na pewno Chile będzie dyktowało warunki. Peru będzie zepchnięte do defensywy i myślę, że już takiego szczęścia jak z Urugwajem nie będą mieć. Według mnie w tym meczu duża rolę będzie miała środkowa linia. W zespole La Roja wygląda to bardzo dobrze, gdzie dzieli i rządzi Arturo Vidal wspomagany przez gracza Bayeru Leverkusen Aranguiza oraz zawodnika Bologni Pulgara. W Peru w tej formacji grają zawodnicy słabsi oraz tacy, którzy w swoich drużynach klubowych nie grali regularnie. W spotkaniu z reprezentacją Brazylii Peruwiańczycy mieli spore problemy w tej formacji. W zespole Reinaldo Ruedy z przodu w końcu Alexis Sanchez zaczyna strzelać. Do tej pory na turnieju strzelił dwa gole. Tyle goli Sanchez nie strzelił przez cały sezon w Manchesterze United. To jest dobry prognostyk przed tym meczem :) Z kolei w reprezentacji trenera Ricardo Gareki z przodu gra wiekowy Paolo Guerrero. Tutaj też uważam, że jeżeli zagra ten zawodnik, a jest awizowany do gry będzie to plus dla mojego typu. Guerrero to lis pola karnego, fakt zerwał się w meczu z Boliwią, gdzie dostał prostopadłe podanie, ale to typ gracza, który żyje z podań. W tym meczu uważam, że takiej piłki nie dostanie, a że ma sporo lat na karku to przy rozgrywaniu piłki przez Chile po prostu nie będzie miał tyle sił żeby biegać do każdej piłki. Chile do tej pory naprawdę zrobiło na mnie spore wrażenie. Grają wysoko, agresywnie, nie pozwalają by drużyna przeciwna weszła na trzydziesty metr pod ich bramkę. Co ważne w tym spotkaniu prawdopodobnie nie zagra motor napędowy reprezentacji Peru, gwiazda tej drużyny Jefferson Farfan.
W ostatnich 14 pojedynkach pomiędzy obiema drużynami zdecydowanie częściej wygrywało Chile, które zanotowało aż 12 zwycięstw. Dwie wygrane padły łupem Peruwiańczyków.
Uważam, że jakość w środku pola, mądra taktyka fachowca jakim jest trener Rueda pozwoli na awans do finału i spokojne zwycięstwo w tym meczu. Peru już osiągnęło sukces na tym turnieju, porażka w tym spotkaniu nie będzie żadną sensacją, natomiast Chile chce po raz trzeci z rzędu wygrać turniej. Jeżeli zagrają tak jak w poprzednich spotkaniach jestem przekonany, że piłkarze La Roja wygrają ten mecz. Stawiam identyczny wynik jaki typowałem w pierwszym półfinale pomiędzy Brazylią a Argentyną czyli 2:0 dla gospodarzy tego spotkania.
Przewidywane składy:
Chile: Arias – Isla, Maripan, Medel, Beausejour, Vidal, Aranguiz, Pulgar, Fuenzalida, Vargas, Sanchez
Peru: Gallese – Advincula, Zambrano, Abram, Trauco, Yotun, Tapia, Carrillo, Cueva, Florez, Guerrero