Derby Mazowsza Wisla Plock - Legia Warszawa
Dziś rozpoczynamy trzecią serie gier PKO Ekstraklasy. W drugim meczu dzisiejszego dnia Wisła Płock podejmie Legie Warszawa. Tzw. Derby Mazowsza zostaną rozegrane po raz 28. Spotkanie poprowadzi sędzia Krzysztof Jakubik. Mecz będzie można obejrzeć na platformie Canal +.
Za nami dwie kolejki. Gospodarze dzisiejszego spotkania mają na koncie dwa punkty. W pierwszym meczu Nafciarze po szczęśliwej końcówce zdołali zdobyć punkt z beniaminkiem Stalą Mielec. Kilka dni później na trudnym terenie w Poznaniu również po bramce w końcówce strzeloną z rzutu karnego przywieźli cenny punkt.
Jeśli chodzi o pierwszy mecz ze Stalą Mielec, było to bardzo słabe spotkanie w wykonaniu podpiecznych trenera Radosława Sobolewskiego. Gołym okiem widać, że Wisła ma problemy z grą do przodu i kreowaniem sytuacji. Mecz z Lechem zakończony szczęsliwie tylko iwyłącznie dzięki Robertowi Gumnemu, który fatalnie zachował się w dość łatwej sytiacji i sfaulował gracza Wisły Płock w ostatnich minutach spotkania. Po odejściu Dominika Furmana nie ma zawodnika, który pociągnie ten ciężki wózek. Najjaśniejszym piłkarzem Nafciarzy jest do tej pory powracający z gry w Japonii Krzysztof Kamiński. Gdyby nie jego interwencje Wisła miałaby na koncie 0 punktów. Najlepszym strzelcem jak na razie jest były zawodnik Legii Warszawa- Mateusz Szwoch. Bramka w końcówce ze Stala Mielec oraz gol z rzutu karnego z Lechem to dorobek ofensywnego pomocnika.
Legia ostatnie tygodnie ma bardzo nieudane. Odpadnięcie z eliminacji Ligi Mistrzów+ słaba gra w lidze. Nie tego spodziewali się kibice, a przede wszystkim sztab i zawodnicy Mistrza Polski. Ligowy mecz z Rakowem mimo, że wygrany to słaby w wykonaniu "Wojskowych". Przez całą drugą połowę grali z przewagą jednego zawodnika i mimo to stracili gola, a trzy punkty zapewnili sobie dopiero w końcówce po golu Tomasa Pekharta. Później przyszedł mecz w Lidze Mistrzów z Omonią Nikozja. Widać było brak doświadczenia trenera Vukovicia, Drużyna wyglądała na przestraszoną, nie było agresywnej gry z przodu, tylko czekanie na błąd rywala. Trener drużyny z Cypru, bardzo dobrze znany Henning Berg pokazał, że dużo jeszcze pracy przed Aco Vukoviciem. Kilka dni później mecz z Jagiellonią, gdzie serbski trener wystawił mocno rezerwowy skład. Odbiło się to bardzo szybko, bo już do przerwy Jaga schodziła z przewagą dwóch goli. Od początku drugiej odsłony meczu na boisko weszli Luquinhas oraz Domagoj Antolić i gra zdecydowanie się poprawiła. Zespół z Białegostoku miał problemy z wyjściem z własnej połowy, mimo to dowiózł zwycięstwo i trzy punkty pojechały do podlasia.
Przed tym spotkaniem na pewno cieszy kadra z jakiej może skorzystać trener gości. Do pełnej sprawności wrócił Jose Kante, który według mnie daje więcej w ofensywie niż Tomas Pekhart. Po kontuzji w meczowej kadrze obejrzymy Rafaela Lopesa. Braki fizyczne bardzo szybko nadrabia Bartosz Kapustka. Na pewno dzisiaj zabraknie Josipa Juranovicia oraz Pawła Wszołka. Ten drugi wczoraj rozpoczął treningi po izolacji. A do dyspozycji trenera oboje mają być gotowi od następnego tygodnia. Do składu wróci zapewne Igor Lewczuk, który zastąpi na środku obrony Williama Remy. Testy medyczne od wczoraj przechodzi Joel Valencia, także w następnym spotkaniu powinniśmy ujrzeć byłego zawodnika Piasta Gliwice, a obecnie angieskiego Brentford w barwach Wojskowych.
Kilka słów obu szkoleniowców przed dzisiejszym meczem:
Radosław Sobolewski:
Przed nami mecz z Legią, która w ostatnim sezonie zdobyła tytuł mistrza Polski. Sięgnęła po niego w pełni zasłużenie. To w tej chwili najlepsza drużyna w kraju. A co przyniesie ten sezon, to się dopiero okaże. Jak bym porównał dzisiejszą Legię do zespołu Wisły Kraków w której grałem? Nie chcę porównywać zespół, które dzieli dekada. Nie ma to sensu. Sytuacja zdrowotna przed tym meczem? Rafał Wolski kończy indywidualną rehabilitację. W ciągu dwóch tygodni wróci do Płocka i będzie kończył rehabilitację przy zespole. Kuba Rzeźniczak pracuje już dość intensywnie, ale wciąż ćwiczy indywidualnie, nie z zespołem. Poza zespołem był w tygodniu Krzysztof Kamiński, miał gorączkę, musieliśmy zawodnika odizolować. Jest po badaniach na obecność koronawirusa, czekamy na wyniki. Jest mały problem z Hubertem Adamczykiem, zszedł z boiska w trakcie sparingu z Lechią. Potrzebuje dwóch tygodni by wrócić do walki o skład.
Aleksandar Vuković:
Mankamentem jest na pewno fakt, że siedmiu podstawowych zawodników - może oprócz Mateusza Hołowni - przebywali na reprezentacjach i dopiero w środę do nas dołączyli. Sądzę, że największą wartością będzie dla nas moment po meczu z Wisłą Płock do spotkania z Górnikiem Zabrze. Wówczas cała grupa docelowa pojawi się na miejscu i będzie mogła pracować wspólnie. Będziemy mieli normalny mikrocykl. Uważam, że bardzo dobrze wykorzystaliśmy czas na mecze reprezentacji, jestem z niego zadowolony. Paweł Wszołek i Josip Juranović w podobnym momencie opuścili izolację i wrócili do normalności. Liczymy, że wraz z początkiem przyszłego tygodnia, po przejściu różnego rodzaju testów, będą do naszej dyspozycji na treningach,
Kilku zawodników ofensywnych doszło do optymalnej dyspozycji w przerwie na Reprezentację. Trener Vuković ma dość szeroką kadrę mimo absencji Juranovicia czy Wszołka. Na prawej stronie może zagrać Karbownik lub będący w dobrej formie Paweł Stolarski. Nie przewiduję jakiegoś spektakularnego meczu w wykonaniu Legii, ale na słabą Wisłę Płock powinno starczyć. Typuję 0:2.
Przewidywane składy:
Wisła: Kamiński - Michalski, Lagator, Uryga - Żuk, Lesniak, Szwoch, Rasak, Garcia - Tuszyński, Sheridan
Legia: Boruc - Karbownik, Jędrzejczyk, Lewczuk, Mladenović - Slisz, Antolić - Luquinhas, Kapustka, Rosołek - Kante