Czy Lech zostanie ostatnim półfinalistą Totolotek Pucharu Polski? Stal Mielec - Lech Poznan
Stal Mielec
1:3
Lech Poznan
W środę 27 maja około godziny 22:00, najdalej przed 23:00, powinniśmy poznać ostatniego półfinalistę tegorocznej edycji Totolotek Pucharu Polski. Wyłoni go pojedynek pierwszoligowej PGE FKS Stali Mielec z Lechem Poznań, piątym obecnie zespołem PKO Ekstraklasy.
Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia we wtorek, kiedy to Miedź Legnica podejmowała Legię Warszawa. Koniec końców faworyt ze stolicy wygrał dosyć pewnie 2:1 i zameldował się w 1/2 finału krajowego pucharu. "Kolejorz" również jest faworytem, ale czeka go zapewne trudniejsza przeprawa niż "Wojskowych". Po pierwsze sam jest nieco słabszym zespołem od warszawian. Po drugie, mielczanie mają obecnie paczkę, która mogłaby sprawić kłopot niejednemu klubowi z elity, o czym przekonała się swego czasu Pogoń Szczecin, która podeszła zbyt luźno do pucharowego meczu i odpadła po porażce 0:2. Lech jest w o tyle lepszej sytuacji, że mielczanie nie będą mogli liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony fanów, bo mecz odbędzie się bez udziału publiczności.
"Kolejorz" wyciągnął też wnioski z niepowodzenia szczecinian i podszedł do przeciwnika bardzo poważnie. Nie tylko pojechał na Podkarpacie dwa dni przed meczem, ale też obserwował rywali na żywo, a nie tylko analizował ich gra na podstawie wideo, co jest standardem w tego typu przypadkach.
"Oglądaliśmy na żywo ostatni mecz Stali z Bruk-Betem i mamy z tego materiały wideo. Nikt nie mógł grać sparingów, a więc wszyscy jesteśmy w tym samym punkcie. Trzeba było korzystać z materiałów, które były wcześniej zebrane. Mają oni bardzo szybkie skrzydła i to jest ich broń, którą starają się wykorzystywać. Jest też Bartosz Nowak, który ma bardzo dobre uderzenie z dystansu. Zespół stanowi kolektyw i są bardzo zgrani, pokazali to np. w meczu pucharowym z Pogonią Szczecin. Musimy być czujni, jedziemy tam z respektem, ale znamy swoją wartość i postaramy się pokazać kto gra w ekstraklasie." – opisywał zespół mielczan Dariusz Żuraw, szkoleniowiec niebiesko-białych.
Wielu ekspertów zwraca uwagę na to, że mocarstwowe plany ekipy z Mielca, realizowane przy pomocy państwowego giganta energetycznego PGE, mogą ziścić się już w tym sezonie. Zespół jest na dobrej drodze do awansu (obecnie trzecie miejsce ze stratą dwóch oczek do liderów), w czym powinny wydatnie pomóc zimowe transfery (Jakub Wrąbel, Jakub Bartosz i Michał Żyro). Wszyscy ci gracze kojarzeni są z występów w ekstraklasowych klubach. Podobnie jak przywołani przez szkoleniowca Lecha Mak i Nowak, o którego usilnie zabiegali latem Artur Płatek i Marcin Brosz z Górnika Zabrze.
Pytanie, czy to wystarczy na drużynę ze stolicy Wielkopolski. Naszym zdaniem raczej nie. Może napędzą strach, ale raczej nie spodziewamy się pierwszoligowca w półfinale. Także z tego powodu, że sztab szkoleniowy "Kolejorza" może liczyć dziś na wszystkich piłkarzy poza Robertem Gumny, który wrócił już do treningów z zespołem, ale do gry będzie gotowy dopiero na początku czerwca. Zawieszenie sezonu pozwoliło dojść do siebie Thomasowi Rogne i Pawłowi Tomczykowi, więc "Lechici" nie mają na co narzekać.
Pewnym problem może być fakt, że od początku okresu przygotowawczego z zespołem nie trenował Christian Gytkjaer, który po powrocie z ojczyzny musiał odbyć dwutygodniową kwarantannę, ale nie jest to typ zawodnika, który potrzebuje wielu treningów, żeby wrócić do formy. Jak na typowego lisa pola karnego bazuje w dużej mierze na intuicji i umiejętnym szukaniu wolnych stref w polu karny.
Warto zwrócić też uwagę na to, że o ile drużyna gospodarza ma czym użądlić z przodu, to w defensywie nie spisuje się już tak solidnie. Gracze pokroju Jóźwiaka, Ramireza czy Tiby powinni być w stanie obnażyć te braki i stworzyć przynajmniej kilka okazji bramkowych. Generalnie spodziewamy się ciekawego meczu, w którym goście będą lepsi o tę jedną bramkę. Choć spodziewamy się, że i Stal coś ukąsi. Najpewniej z kontry.
Nie bez znaczenia powinien być też fakt, że od 5 grudnia, czyli przez ponad pół roku, Stal rozegrała tylko dwa mecze o stawkę. Lech ma ich na koncie dziewięć i trzeba przyznać, że wiosną wyglądał naprawdę dobrze, choć jeszcze wyniki nie do końca to odzwierciedlały.
Przewidywane składy: Stal Mielec: Primel – Stasik, Lisowski, Mateusz Żyro, Getinger – Mak, Bielak, Tomasiewicz, Nowak, Prokić – Michał Żyro. Lech Poznań: van der Hart – Kamiński, Satka, Rogne, Kostewycz – Muhar, Tiba – Puchacz, Ramirez, Jóźwiak – Gytkjaer.
Nasz typ: Lech Poznań (awans)
Typ alternatywny: Obie strzelą
Twój typ
Legalne firmy bukmacherskie
1
X
2
3.95
3.85
1.90
3.70
3.80
2.10
4.20
3.65
1.95
Typy użytkowników
Typ Riotus na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.15
Typ Riotus na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.22
Typ Riotus na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.22
Typ Riotus na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.22
Typ Skubidoo1971 na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.03
Typ Riotus na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.03
Typ bosman037 na ten mecz:
Typ: +2.5
Kurs: 1.85
Typ gregory1989 na ten mecz:
Typ: X
Kurs: 3.55
Typ itpsport na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.93
Typ badys87 na ten mecz:
Typ: Awans: 2
Kurs: 1.55
Typ Skubidoo1971 na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 2.03
Typ Piwcok na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Typ pio na ten mecz:
Typ: +3.5
Kurs: 3.10
Typ spider na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.95
Typ atletico na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Typ maer na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Typ loki123 na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Typ gustaw93 na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Typ gustaw93 na ten mecz:
Typ: 2
Kurs: 1.90
Ostatnie 10 meczów
Zawodnicy
Z
R
P
Stal Mielec
7
1
2
Lech Poznan
5
4
1
Ciekawostki
Stal Mielec
Najlepszy zawodnik Stali Mielec, bramkostrzelny pomocnik Bartosz Nowak, był o krok od transferu do ekstraklasowego Górnika Zabrze, ale na przeszkodzie stanęła wysoka kwota odstępnego, sięgająca według mediów nawet 700 tysięcy złotych.
Lech Poznan
Dariusz Żuraw będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich podopiecznych, za wyjątkiem Roberta Gumnego, który po operacji stawu kolanowego wrócił już do treningów, ale do gry powróci najwcześniej na początku czerwca.