Czas na krwawą rzeźnię! Misfits - G2 Esports
Zostały nam już tylko trzy serie w fazie grupowej LEC! W sobotnich spotkaniach zdecydowanie najprzyjemniejszym dla oka meczem powinno być starcie Misfits z G2 Esports.
W Misfits kolejne rotacje w składzie. Tym razem wymieniono dolną alejkę i za Neona i H1IVĘ weszli Hans Sama oraz Doss. Nie przyniosło to jednak żadnych pozytywnych efektów i bardzo wyraźnie przegrali spotkanie na FC Schalke 04, ale samego Hansa Samę trzeba pochwalić, bo skończył ze statystykami 7/6/2 i właściwie tylko on stawiał opór rywalom. Lider jak to Lider nie miał swojej gry i skończył 1/6/1, ale oczywiście przez całe spotkanie był bardzo agresywny i trzeba przyznać, że parę razy pokazał się z dobrej strony na swoim Yasuo. Misfits od momentu wymiany całej piątki utrzymuje serię overowych spotkań i żadne z nich nie skończyło się poniżej 24 zabójstw. Są usposobieni niezwykle agresywnie i nigdy nie odpuszczają. Oczywiście przez to wyglądają trochę jak 'rzut monetą' i u nich nie ma średnich gier są albo fantastyczne, albo beznadziejne, ale takie spotkania ogląda się naprawdę przyjemnie.
Jednak jeśli mówimy o przyjemnościach to nie ma nic przyjemniejszego niż patrzenie na grę G2 Esports. Grają z taką lekkością jakby rywale w ogóle nie istnieli, a ich sama gra wygląda na niezwykle chaotyczną by za chwilę totalnie zniszczyć rywala. Czasem bywają przy tym zbyt agresywni i w pojedynczych akcjach rywale potrafią ich ukarać, ale właściwie to by było na tyle bo G2 zaraz odpowiada dwa razy mocniej. Dziś 'przejechali się' po Rogue wygrywając w niecałe 25 minut, a na tablicy wyników widniało 24:8 w zabójstwach. Oczywiście mieli małe błędy przez zbyt agresywne zagrania, ale całość jak to mają w zwyczaju wyszła naprawdę fantastycznie, a ich zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez chwilę. W normalnych kompozycjach praktycznie nikt w Europie nie wytrzyma na nich na mapie więcej niż 25 minut.
Misfits pewnie również nie wytrzyma długo, a więc czasu na zabijanie nie będzie zbyt wiele. Jednak jestem przekonany, że ujrzymy naprawdę krwawe widowisko ze średnią zabójstw więcej niż jedno na minute. Obecnie gry G2 mają około 1.08 zabójstw/min i myślę, że tutaj spokojnie jeszcze wyszlifują tę statystykę. Uważam, że w tym spotkaniu akcja będzie goniła, a sam nie mogę się doczekać pojedynku na środkowej alejce pomiędzy Capsem i LIDEREM i uważam, że tam wręcz muszą paść solowe zabójstwa. Linia 23.5 wydaje się w tym meczu być naprawdę zaniżona, a ja się zdziwię jak nie ujrzymy tutaj 30+ zabójstw. Na swój typ dam aż 95% szans. Powodzenia wszystkim!
Po więcej typów z e-sportu zapraszam na Blog virtualbet.pl