Chinki z Holenderkami o brąz China - Netherlands
Sobota 20 października to ostatni dzień Mistrzostw Świata w piłce siatkowej kobiet. O godzinie 10:20 czasu polskiego na parkiet wyjdą reprezentacje Chin i Holandii, które zmierzą się w spotkaniu o brązowy medal japońskiego mundialu.
Według mnie zdecydowanymi faworytkami tej konfrontacji są aktualne mistrzynie olimpijskie, a więc siatkarski z "Państwa Środka", które pokonały już Oranje na tym turnieju i ogrywały europejską drużynę dość regularnie w ostatnich latach. Z tego też powodu od razu rzuciłem się na kurs @1,50 jaki dała na otwarciu Fortuna. Po spadkach do poziomu @1,33 warto rozważyć jako alternatywę zakład na 3,5+ seta.
Analiza nie będzie długa, bo w zasadzie niewiele można nowego napisać. Chinki przegrały o włos półfinał z Włoszkami (2:3), przede wszystkim ze względu na doskonałą postawę Paoli Egonu, która zdobyła aż 45 oczek. Holenderki uległy 1:3 Serbkom, ale ich mecz i sama gra były jednak na zdecydowanie niższym poziomie. Można powiedzieć, że "Pomarańczowe" broniły się tylko zagrywką.
Porównując Chiny i Holandię, to największą różnicę widać na skrzydłach. Oranje mają Sloetjes, ale Buijs i Grotheus rzadko dają jej odpowiednie starcie. Generalnie Azjatki mają więcej atutów. Również na środku siatki. Trudno znaleźć element, w którym Holenderki byłyby od nich lepsze.
Moim zdaniem jedynym ryzykiem dla tego typu, poza słabszą dyspozycją dnia, jest odpuszczenie meczu o brąz, ale akurat Chinki są tak wychowane, że u nich takie podejście jest raczej wykluczone.
Szanse na wejście tej propozycji oceniam na jakieś 75%.