Chad 30:90 Chad
W stolicy Rumunii, Bukareszcie, trwają mistrzostwa Europy kobiet do lat 18 dywizji B. Bierze w nich udział dwadzieścia ekip, awans do elity uzyskają tylko najlepsze trzy. Przed nami czwarta seria spotkań, mnie jak widać zaciekawiło spotkanie rozgrywane w ramach rywalizacji w grupie C, czyli starcie młodych Cypryjek ze Słowaczkami. W roli faworytek te drugie, w zasadzie właściwe pytanie na ten mecz to nie czy podopieczne trenera Kucsa wygrają, ale jak wysoko. Na początek jednak kilka słów o obu teamach.
Na pierwszy ogień Cypr, outsider grupy, któremu przyjdzie się prawdopodobnie mierzyć z Albanią o najniższe miejsca w końcowej klasyfikacji turnieju. Na koncie jak dotąd oczywiście dwie porażki, obie wysokie, z Finlandią (39-88) i Ukrainą (35-75). Skład jakim dysponuje trener Matsentides zdecydowanie nie rzuca na kolana, przeciętne, żeby nie powiedzieć, że słabe warunki fizyczne przekładają się na wysoko przegrywane zbiórki (z Finkami 30-44, z Ukrainkami 29-68), a to daje rywalkom masę punktów drugiej szansy. Do tego na ogół dużo niedokładności i strat (śr. 27/mecz) + ogólnie słaba skuteczność, no ale to nie jest żadnym zaskoczeniem. Cypryjki rywalizowały bowiem jak dotąd tylko w dywizji C, którą na ogół wygrywały, chyba, że na turnieju pojawiała się Islandia. Teraz zaś po raz pierwszy zawitały do dywizji B, trafiły na dodatek do mocnej grupy, więc blowouty co mecz dziwić nie mogą.
Z drugiej strony parkietu mamy zaś reprezentację Słowacji, jednego z głównych faworytów do wygrania całej dywizji. Panie w kategorii u16 grały bowiem w dużo mocniejszej dywizji A i zajmowały tam solidne miejsca w środku stawki, potrafiły ogrywać takie zespoły jak Turcja, Łotwa czy Belgia. Zaliczyły też epizod na zeszłorocznych mistrzostwach świata u17, więc pod względem doświadczenia biją wszystkie rywalki na głowę. Kadra zespołu nie ma wielkich indywidualności, jest przede wszystkim szeroka. Striesova, Remenarova, Stasova, Haskova, Dubenova, Lelkes - każda z nich może wejść w rolę liderki i ciągnąć grę zespołu. Ofensywa zresztą nie jest wcale najmocniejszym punktem Słowaczek, ich główne atuty to dobre warunki fizyczne i przede wszystkim mocna obrona. Podopieczne trenera Kucsa ograły już najmocniejsze rywalki w grupie (53-40 z Finkami, 59-45 z Niemkami) ograniczając je do marnych 24% skuteczności i wymuszając średnio prawie 24 strat/mecz. Taka defensywa robi wrażenie, dziś jednak mecz bez wątpienia luźniejszy, nie mam wątpliwości, że trener da więc pograć całej swojej kadrze.
Podsumowując, handi bez wątpienia jest wysokie, mamy tu jednak starcie jednego z outsiderów turnieju z jednym z głównych faworytów. Defensywa Słowacji jak na razie robi świetne wrażenie, zderzenie z nią młodych Cypryjek może więc być bardzo bolesne. W ofensywie zaś Słowaczki nie powinny mieć problemów z forsowaniem słabej cypryjskiej obrony, mają szeroki skład, więc ich poziom gry znacząco się raczej obniżać nie powinien, mają też dużo lepsze warunki fizyczne, które powinny im z łatwością dostarczać masę ponowień akcji. Skoro Finki czy Ukrainki grające przeciętny basket wygrywały wysoko to Słowacja tym bardziej powinna, czas pokazać przyszłym rywalkom, że panie nie tylko bronią, ale i rzucać potrafią. Co tu więcej pisać, próbujemy!!!